Wybacz, ten artykuł może Cię urazić. Walę w nim prosto z mostu i rzucam niejako prawdą w oczy… Jednak stwierdzam, że lepiej znać najgorszą prawdę niż mydlić sobie oczy.
Oto powody, przez które od lat Twój angielski stoi w miejscu…

1. Jesteś mega leniwy!
I nie, nie atakuję Cię, chociaż z pewnością przydałby Ci się kop w wiesz co.
Wszyscy jesteśmy leniwi, szczególnie jeśli mamy zrobić coś, co wymaga naszego wysiłku.
A nauka języka obcego to ogroooomny wysiłek!
Jak więc się dzieje, że niektóre projekty, przy których wiemy, że się spocimy jak np. zrobienie prawa jazdy, robimy, pomimo że jesteśmy leniwi?
Kiedyś usłyszałam zdanie, które bardzo dało mi do myślenia:
Nie robimy czegoś nie dlatego, że jesteśmy leniwi, ale dlatego, że nie widzimy celu robienia tego.
Co oznacza, że w głębi duszy nie wierzymy, że ostateczna nagroda (czyli osiągnięcie wyznaczonego celu) jest warta tych wszystkich starań.
W przypadku nauki angielskiego Twój powód, dla którego chcesz się uczyć angielskiego nie jest dla Ciebie aż tak ważny, abyś wykazał systematyczność i nie ulegał pokusom. np. co wieczór kilkanaście minut ćwiczył angielski zamiast godzinami przesiadywać na facebooku.
Co prowadzi nas do kolejnego punktu…
2. Sam nie wiesz, po co Ci właściwie ten angielski
Uczysz się angielskiego od lat, ale tak naprawdę nigdy nie zastanawiałeś się, dlaczego jest to dla Ciebie ważne. Nie dla pracodawcy, nie dlatego, że w dzisiejszych czasach nie znać angielskiego to obciach, ale dla Ciebie! Odpowiedz sobie szczerze na pytania;
Co ci da znajomość tego języka?
Jak się będziesz czuł, gdy będziesz biegle mówić po angielsku?
Do jakiego poziomu chciałbyś dojść?
Jak zmieniłoby się Twoje życie gdybyś w końcu ogarnął angielski?
Jeśli w głębi serca nie jesteś przekonany, że nauka da Ci jakaś wymierną korzyść nigdy nie nauczysz się angielskiego. Brutalne, ale prawdziwe. W skrócie- jeśli nie masz określonego celu albo Twój cel jest zbyt słaby, nie pociągnie Cię na przód w chwilach słabości i po jakimś czasie po prostu odpuścisz naukę. O tym, dlaczego posiadanie konkretnego powodu i celu jest tak ważne opisałam w tym artykule.
3. Zwalasz winę na innych
Winą za to, że po tylu latach nauki cały czas kiepsko mówisz po angielsku obarczasz cały świat ale nigdy siebie… Nauczyciela w podstawówce/liceum, który nie umiał dobrze wytłumaczyć, rodziców, którzy niewystarczająco nalegali, żebyś chodził na prywatne lekcje konwersacji, na to, że byłeś tak zajęty, że nie miałeś czasu, na to, że nie masz motywacji, no bo przecież bez motywacji jak się masz w ogóle uczyć?
Jeśli nie spojrzysz sobie w lustro i nie powiesz tak szczerze- „Mój angielski jest do bani, bo dałem ciała” nigdy się nie ruszysz z miejsca.
Jeśli dobrze przyjrzysz się samemu sobie, ale tak porządnie i szczerze, to zauważysz, że to tylko zasłony dymne i wymówki, które wmawiasz sobie od lat , aby nie czuć dyskomfortu, że niejako…zawaliłeś sprawę.
Znasz powiedzenie chcieć to moc prawda? Więc, dlaczego się nie przykładasz? Bo tak naprawdę nie chcesz…. Gdy czegoś bardzo chcemy staniemy na głowie, żeby to osiągnąć.
If you want something really bad you will find a way, if you don’t you will find an excuse.
I nie ma co się załamywać i stwierdzać, że no już trudno, pozamiatane, kicha i w ogóle, tylko porządnie się za to zabrać. Postanowić, zaplanować i zrealizować. Jeśli inni mogą, to możesz i Ty!
Więcej o tym pisałam tutaj.
4. Czekasz na motywację jak na mannę z nieba

Motywacja jest w dzisiejszych czasach bardzo modna! Wbija się nam do głowy , że zanim cokolwiek zrobimy musimy się zmotywować. Właściwie to musimy się zmotywować, żeby się zmotywować.
I tak wierzysz, w tę komercyjną ściemę i wciąż powtarzasz sobie w myślach te same wymówki „Nie, nie mogę się teraz uczyć, nie czuję się zmotywowany…”, „Jak się zmotywuję to wtedy przysiądę do nauki” itd, itd., a tygodnie i miesiące lecą i zanim się obejrzysz znów jest Nowy Rok, który zaczynasz z nieco gorzkim posmakiem, że znów któryś tam rok z rzędu zawiodłeś samego siebie.
Więc obiecujesz sobie, że po Sylwestrze w końcu znajdziesz motywację i ogarniesz ten angielski…
Możesz tak szukać i czekać aż do starości albo wypracować sobie nawyk samodyscypliny i systematycznie tydzień po tygodniu przyswajać coraz więcej języka.
Jak? Zobacz tutaj!
Będziesz w szoku ile możesz osiągną w jeden rok!
W chwilach słabości przeczytaj artykuł o motywacji, który mam nadzieję da Ci kopa do pracy, którego potrzebujesz!
W cholerę z tą motywacją!
5. Masz przekonanie, że języka najlepiej się uczy przez osłuchiwanie i gadanie
I tak prawdą jest, że z językiem trzeba się osłuchać, ale mówienie poprawnie już wymaga wysiłku.
Niestety nie jesteś już dzieckiem, Twój umysł nie chłonie jak gąbka nowych zwrotów i intonacji. Nawet jeśli mieszkasz w kraju anglojęzycznym i obracasz się na codzień tylko w towarzystwie native speakerów nie licz na to, że zaniedbana gramatyka wyprostuje się sama z siebie. Widziałam to na przykładzie Polaków w Wielkiej Brytanii, którzy podłapanymi zwrotami sypali jak z rękawa, ale dawali ciała z gramatyką, za każdym razem, gdy próbowali złożyć jakieś bardziej złożone zdanie. Widzę też to po sobie ucząc się języka włoskiego. Ze słuchu nauczyłąm się wielu podstawowych struktur gramatycznych ale chcąc wypowiadać się poprawnie musiałam przysiąść porządnie do gramatyki, w przeciwnym razie całymi latami robiłabym masę błędów. Po przekroczeniu wieku młodzieńczego, kiedy umysł nie jest już tak elastyczny jak w czasach szkolnych niestety trzeba przyswoić gramę na swoich czterech z książką w ręku.
Istnieje też przekonanie, że żeby robić postępy trzeba skupić się tyko na mówieniu. Spotkałam się z taką postawą wiele razy u dorosłych. To prowadzi o tego, że na lekcjach duża część osób chce tylko konwersować. Jakakolwiek powtórka gramatyki spotyka się u nich z wielkim „nieeeeeeee, nie lubię!”. Wierzą, że wystarczy dużo praktykować to, co już umieją, aby stawać się lepszymi.
Konwersacja jest ważna, ale musi być przepleciona instrukcją. W przeciwnym wypadku będziesz wiecznie popełniać te same błędy gramatyczne i ciągle źle wymawiać podstawowe słowa, przez co nie zrobisz widocznego postępu.
Jak to mówią:
No pain, no gain!
Dobra, ale co dalej?
Jeśli Twój angielski wymaga podszlifowania, mogę Ci w tym pomóc!
Sekretem nauki języka obcego jest systematyczność. Codziennie mały kroczek to wielki skok w skali roku.
Pamiętaj: Little steps, big results!
– Wskakuj na mojego Instagram’a. Wystarczy 5 minut dziennie, aby nauczyć się czegoś nowego.
CODZIENNIE RANO znajdziesz nowe, krótkie relacje:

– Polub stronę Kursy Business English.pl na Facebooku, aby nie przegapić nowych poradników i materiałów.
– Zapisz się na Biznesowy Newsletter, bo tylko z moimi subskrybentami dzielę się najlepszymi smaczkami.
Jeśli jest coś, o czym chętnie byś przeczytał zostaw komentarz, będzie to dla mnie cenną wskazówką, aby cały czas ulepszać to miejsce!

- 29 November 2021
- No Comments
- efektywność w pracy, motywacja